Wiele wskazuje na to, że Wiesmann nie poradzi sobie z problemami. Producent właśnie ogłosił upadłość, wiec jego przyszłość wisi na włosku. Nie wiadomo jaki plan mają właściciele marki, ale sytuacja nie jest dobra. Problemy zaczęły się przeszło rok temu, gdy firmę opuścili założyciele.

Niszowe supersamochody mają ograniczoną ilość klientów i najwyraźniej niemieckiej firmie zaufało zbyt mało osób. W tej chwili jedynym ratunkiem wydaje się być poważny inwestor. Jednak ciężko mówić o szansach na znalezienie takiego. Pozostaje trzymać kciuki za unikatowa markę i liczyć na to, że nie spotka jej los innych uśmierconych marek.