Prezentowany koncept jest tylko autem studyjnym i rozwiązania technologiczne mogą ulec wielu zmianom. Co innego w kwestii wyglądu, który podobno jest bardzo bliski wersji produkcyjnej. Możemy więc założyć, że już wiemy, jak będzie wyglądał następca kultowego Mini.

Nadwozie zachowało charakter pierwowzoru, co jest najważniejszym celem projektantów. Co ciekawe projekt powstawał przy użyciu hologramu, dzięki czemu każda zmiana była natychmiast widoczna. W ten sposób projektanci mogli praktycznie sprawdzać swoje pomysły.

Typowe reflektory, tym razem doposażone w diody, dwukolorowe nadwozie, czy charakterystyczny grill nie pozostawiają wątpliwości z jakim autem mamy do czynienia. Oczywiście minie nieco czasu nim się wszyscy przyzwyczaimy do nowego oblicza Mini, ale z czasem zmiany są konieczne. Szczegóły najprawdopodobniej poznamy podczas wrześniowych targów we Frankfurcie.