Chińskie władze zakazały wymuszania na dealerach utrzymywania sporej ilości aut w zapasie. W efekcie producenci muszą ograniczyć produkcję, ponieważ nie w salonach nie będą już gromadzone pojazdy. Włoskie marki zaś nie sprzedają tam tak dużo samochodów, aby utrzymać tempo produkcji. Alfa Romeo została zmuszona do redukcji montażu modeli Giulia i Stelvio. Maserati za to wstrzymuje na 2 tygodnie linie montażową modelu Levante.

W czerwcu do Chin dostarczono tysiąc egzemplarzy Alfy Romeo. W lipcu było to 2666 sztuk, a we wrześniu zaledwie 227 aut. Kolejnym poważnym problemem i powodem tej sytuacji są fatalne wyliczenia analityków z grupy FCA. Zakładali oni sprzedaż Alfy Romeo na poziomie 170 tys. sztuk, jednak wygląda na to, że w tym roku sprzeda się nie więcej jak 140 tys. nowych samochodów. W efekcie fabryki muszą poważnie zwolnić.